www.positivemind.fora.pl

Malutka

Wizualizuj jak się rozstają, nawet jeśli nie wiesz jak on wygląda, kim jest to miej ogólny obraz mężczyzny i wyobrażaj sobie jak się kłócą, jak ona porównuje Was do siebie i stwierdza, że jesteś lepszy, itp. Poczuj satysfakcję, że im się nie układa, poczuj swoją wyższość nad nim.

Słuchajcie, te wizualizacje jeśli włożycie w nie uczucia i naprawdę szczerze poczujecie sprawdzają się. Wiele osób ma dokładnie to samo w życiu realnym co fantazjowało! Prawie identyczne sytuacje i później mają identyczne odczucia!

Jeśli nie możesz robić wizualizacji rób afirmacje o ich rozstaniu, o tym, że ona myśli o Tobie, że to za Tobą tęskni, itp.

Nie poddaj się temu i rób swoje!

Saba

Malutka a możesz podpowiedzieć jak to wszystko zorganizować w czasie w ciągu dnia Smile

? Np.wizualizacje na temat związku staram się robić wieczorem lub tuż przed snem a wizualizacje o jego rozstaniu z obecną, można to połączyć czy nie bardzo?

Malutka

Saba, można!

Wizualizuj sobie, że najpierw oni się kłócą, że on się na nią wścieka, wyrzuca ją z mieszkania. Włóż w to mnóstwo emocji, poczuj jego złość i pogardę dla niej ale jednocześnie odczuwaj satysfakcję, że coś takiego się dzieje, że on jej nie chce, że kazał jej zniknąć ze swojego życia. Zobacz jak ona płacze pod jego drzwiami, jak go błaga. Zobacz jak lamentuje. A on w tym czasie sprawdza Twój profil na facebooku. Przegląda Twoje zdjęcia i myśli o Tobie. Zdecydował się, że napisze. On pisze lub dzwoni do Ciebie, a tamta zalewa się łzami na klatce schodowej. Co czujesz? Satysfakcję i radość prawda? Wizualizuj Wasze rozmowy, nawet ze swojej perspektywy, wyobraź sobie po prostu swoje dłonie, paznokcie i swój telefon. Zobacz jak dzwoni, jak pisze. Umawiacie się, on Cię chwali, stara się o Ciebie zabiega, itp. Możesz przewinąć wizualizację w trakcie i np. już po spotkaniu zrobić sobie "rok później" jak w filmach Very Happy

i wizualizować wspólne mieszkanie, wspólne zasypianie.

Saba

Dziękuję Ci bardzo za pomoc!!! Ja robię wizualizacje juz jak gdyby rok później i od jakiegoś czasu mam z tym problemem. Być może właśnie z tym, że to nie jest spójne z rzeczywistością. Będę sobie wyobrażać, że ona poznaje kogoś i odchodzi od niego a on wraca do mnie Smile

Jesteś kochana! Smile

Dzięki!

Truskawa

lepiej wizualizuj że on ją zosatwia. bo jak ci wizualizacje pójdą w rzeczywistości i ona jego rzuci to on będzie w pewien sposób przywiązany do niej, będzie tęsknił, itp. ja to przechodziłam. u mnie wizualizacje się sprawdziły i ona odeszła do innego, on wrócił do mnie ssię pocieszać. a jak ona była górą (bo rzucający zawsze nią jest) to on był łatwy do zmanipulowania. ona wróciła po 2 miesiącach jak jej z tamtym nie wyszło i mnie zostawił. wizualizuj jak mówi mała, że on odchodzi, a ona cierpi.

Emilka

Ja absolutnie nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji że się rozstają, kłócą, ona płacze i błaga by ją przyjął bo po pierwsze.. wiem że jest za dobry i by przyjął... Więc co mi z takiej wizualizacji? Po drugie : nie umiem sobie wyobrazić jej cierpienia, nie chce sobie tego wyobrażać.. mimo iż jej nie lubię i mam pełne prawo jej nie lubić i zapewne ona to odwzajemnia i życzy mi najgorzej, to ja nie potrafię.. nieraz wręcz śni mi się ona po nocach jak mnie błaga bym jej go nie odbierała, a ja ją pocieszam i proszę by nie płakała i jestem w stanie się odsunąć byle nie widzieć, że ktoś cierpi z mojego powodu. Niedawno mi się przyśniło że ona przyszła do mnie i powiedziała że odpuszcza bo widzi że ze mną nie wygra i nie da rady dłużej żyć w moim cieniu będąc wiecznie porównywana do mnie.. czułam satysfakcję, ale kiedy się obudziłam zaczęłam się zastanawiać jak by to było gdyby to on został porzucony.. na pewno też byłoby mi ciężko.. przecież z jakiegoś powodu z nią jest.. nawet jeśli nie ma już uczucia między nimi, to zawsze jest jakieś przywiązanie i ta natrętną myśl "jak ja sobie bez niej/niego poradzę?" Tak więc bardzo bym go chciała.. radzę sobie bez niego, czuje się szczęśliwa ale wiem że wspólnie moglibyśmy dzielić to szczęście Smile

tylko bardzo nie chce by ktoś na tym ucierpiał Sad

więc tak.. ciężko mi wizualizować ich rozstanie.. po prostu nie potrafię sobie wyobrazić czyjegoś cierpienia, łez i jeszcze czuć satysfakcję z tego powodu.. wolałabym chyba by to się tak elegancko rozeszło po łokciach..

Reni

Można to zrobić nie krzywdząc. Wyobraź sobie że ona spotyka na swojej drodze innego mężczyznę w którym się zakochuje.Jest z nim szczęśliwa ,zostawiając w spokoju Twojego ,który może spokojnie wrócić do ciebie.W s wiecie energii jest wiele możliwości ,trzeba tylko się na nie otworzyć.To tak w bardzo wielkim skrócie.

Emilka

No ja właśnie bardziej w taki sposób to wiizualizowalam.. ale nie daje mi spokoju ta myśl że ja nie chcę JEGO jako zbitego psa po rozstaniu który przychodzi do mnie na pocieszenie... Ja chcę być jego numerem 1!

Saba

Są różne sytuacje, nie można powiedzieć, że każda obecna relacja naszych partnerów jest identyczna. Co innego gdy im się układa i są rzeczywiście szczęśliwi a co innego gdy taka relacja jest destrukcyjna i sama nie przetrwa zbyt długo. Wtedy działania mogą jedynie przyspieszyć i poukładać sprawy tak jak powinny być już od początku. Wtedy łatwiej jest wizualizować to co napisała Malutka. Takie jest moje zdanie. Ja jestem w tej drugiej grupie ale mimo to jest mi ciężko cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia. Będę więc pewnie kombinować i wizualizować różne rzeczy. Bardzo dziękuję Malutkiej za wpis, i za tą podpowiedź w wizualizacji z tą ręką. Świetnie działa Smile

Cieszę się, że mamy to forum gdzie możemy siebie wspierać, pozdrawiam Was dziewczyny!

Ivi

Emilka

No ale tak właśnie jest :p to już nawet nie kwestia wizualizacji :p tylko kwestia czasu Wink

tylko boje się że będą tak przy tym trwać tak jak ja trwałam nascie lat... Ale.. może się mylę Smile

Ivi

Truskawa

jak wy się boicie o nie, martwicie, itp. zamiast włożyć mocną energię w wizualizację to nic z tego nie będzie. mówił o tym popko kiedyś. że realizacja magii to starcie się dwóch sił. ona chce go dla siebie, nienawidzi ciebie, kocha jego, złorzeczy ci i produkuje ogromne pokłady energii choćby negatywnej ale na realizację swojego celu. ty się o nią martwisz, nie chcesz żeby cierpiała, chciałabyś jego ale chcesz wiedzieć, że jesteś numerem jeden ale jak to zrobić by jej nie zranić... twoja energia i intencja są za słabe. laski. wy stoicie w miejscu, bo jesteście zbyt mało zdeterminowane Smile

Saba

To co napisałaś Truskawa trzyma się kupy Smile

może coś w tym być, że że brakuje w nas takiej silnej determinacji. Z jednej strony byśmy chciały z drugiej boimy się kogokolwiek zranić. A właśnie w magii z doświadczenia zauważyłam, że jeśli coś działa to bardzo silne emocje. Czy pozytywne, czy negatywne. Może nawet tak być, że wyobrażając sobie najgorsze oni jedynie staną się wobec siebie obojętni. Dałyście z Malutką do myślenia... Dziękuję Smile

Nasi faceci mają z nas zbyt dobre albo za mało zdeterminowane dziewczyny Wink

Truskawa

mi się wydaje saba że oni odczuwają po prostu naszą słabość i to ich odsuwa. to się wyczuwa od drugiego cvzłowieka. i możesz być silna w pracy i nacodzień ale zbyt delikatna żeby mocno emocjami i uczuciami pokierować tak żeby grało na twoją korzyść. ja też tak miałam wcześniej. chciałam dobrze dla każdefgo. a trzeba nauczyć się chcieć dobrze dla siebie i to realizować. zobaczcie jaka moc jakie silne przekonanie z małej bije. ona wie co chce i robi. ona miała łatwiej bo irena ją za rękę prowadziła. miała łatwiej bo trafiła do niej jak jeszcze nie było takich tłumów. jak mąż ireny był zdrowy i ona sama też. ale mała ma mocną determinację. ona wie, że się ułoży jak chce. a my się trzęsiemy jak galarety albo żeby nie zaszkodzić albo nie przedobrzyć. i ona ma mocny efekt bo chłop z nią mieszka a my dalej wizualizujemy Very Happy