www.positivemind.fora.pl

Emilka

Gdzieś dziś padło pytanie, jak zachować wysokie wibracje, gdy w naszym życiu wydarzyło się coś przykrego.
W jaki sposób działa nasze magiczne połączenie z partnerem i jak uniknąć sytuacji gdy my smucimy się z jakiegoś powodu, a partner odbiera nasze nastawianie/naszą energię.

PRZEDE WSZYSTKIM - ZACHOWAJ SPOKÓJ i SMUĆ SIĘ I ZŁOSĆ ILE WLEZIE!

1. Zachowaj spokój, bo twoje negatywne wibracje nawet się o niego nie ocierają, tak długo jak długo nie dotyczą waszej relacji.

O co chodzi.. a no o to chodzi, że kiedy ty się smucisz bo straciłaś pracę, on odczuje to jako swojego rodzaju współczucie/potrzebe pocieszenia cię i to w dodatku pod warunkiem, że dowie się, że straciłaś pracę i jeszcze do tego jest osobą empatyczną.. - tylko wtedy jest w stanie poczuć co ty czujesz. Bo nie jest to negatywna wibracja wysyłana w jego kierunku. Ty nie wibrujesz wtedy na hmm jak by wam to wyjaśnić.. na waszej współnej częstotliwości.
Wyobraźcie sobie że nasza energia to czerwone niteczki. Jesteście zalinkowane emocjonalnie z mamą, babcią, siostrą, ukochanym, psem, kotem, nowym samochodem, pracą, szefem, domem(jako budynkiem) generalnie ze WSZYSTKIM.
-tracicie pracę - czerwona niteczka, która wiąże cię z pracą, szefem i każdą inną osobą oraz przedmiotem zwiążanym z twoją pracą i jej utratą - zostaje wprawiona w ruch (jakby pociągnięcie struny) i wibruje... tak więc ta wibracja nie jest w ogóle w stanie dotrzeć do twojego ukochanego, bo go po prostu nie dotyczy.

2. PŁACZ, KRZYCZ, ZŁOŚĆ SIĘ ILE WLEZIE

Musisz wyrzucić z siebie żal i rozpacz by zamknąć temat.
Wstań, otrzep się, popraw koronę i zrób wszystko by znaleźc nową, lepszą pracę, bo jeśli tego nie zrobisz najszybciej jak tylko to możliweę to popadniesz w błędne koło negoatywnego myślenia zaczynająć na płaszczyźnie zawodowej, przechodząc po relacje z bliskimi a w końcu obwiniając siebie i całe zło świata a na końcu jego bo |"przeciez czujesz się nieszczęsliwa bo tylko nim byłabys szczesliwa i gdyby tu byl to to by sie nie stalo bo bys wysoko wibrowala" - BŁĄD! BŁĄD! BŁĄD!
I tak.. wtedy kiedy już popadniesz w melancholię i zdążysz obwinić całe zło świata (w tym partnera) o twoje nieszczęście to fakt... już wtedy wprawisz w ruch waszą wspólną niteczkę i wszystkie inne dookoła też.
btw. utrata pracy to jedno z najstraszniejszych w życiu doświadczeń.. tracimu grunt pod nogami i całe poczucie bezpieczeństwa i stabilności, ale gwarantuję wam, że jak udźwigniecie to... niewiele was w życiu zniszczy.. Nic nie buduje bardziej niż poczucie włąsnej wartości i to takie "hell yeaaah! zrobiłam to!". Poza tym jeżeli kiedyś marzyłyście i innej/lepszej pracy.. może w tym samym zawodzie, ale lepiej płatnej.. albo zupełnie w innym temacie.. może to jest sygnał od wszechświata, że właśnie rzuca was o kolejny krok bliżej do waszego marzenia (o któym byc moze juz nawet zdarzylyscie zapomniec)

3. Wycisz się i przypomnij sobie, kto jest kowalem Twojego losu.

TY JESTEŚ!

Pamiętaj, że jesteś jedyną osobą odpowiedzialną za to jak się czujesz.

Nie jesteś odpowiedzialna za to, że straciłaś pracę - czasami jest wiele innych czynników które się na to złożyły

ALE

Jesteś odpowiedzialna za to jak się z tym czujesz Smile

masz m.in 2 opcje

- o boze boze stracilam prace co teraz, rozpacz i panika

- taka mała Mi z muminków która marszczy złowieszczo brwi, podpierając się pod boczki mówiąca "no.. w końcu jestem bliżej tego by robić to co zawsze chciałam/zarabiać tyle ile zawsze chciałam" Twisted Evil

KIEDY I JAKĄ ENERGIĘ ODCZUWA ZATEM PARTNER?

A właśnie taką, ktróa jest ukierunkowana pod jego adresem.

- jestem wdzieczna, że spotkałam go na mojej drodze
- cieszy mnie jego szczęście
- ależ ma piękny uśmiech
- to jest mężczyzna który jest zdolny wpasować się do mojego JUŻ SZCZĘŚLIWEGO życia, byśmy mogli dzielić do szczęście i doświadczać go wspólnie.

Każda energia kiedy szczerze dobrze mu życzycie, doceniacie go - on podświadomie to czuje i "odwibrowywuje" to w waszym kierunku.

Kiedy myślicie

- jest winny mojemu nieszczęściu (bo bez niego jestem nieszczęsliwa)
- jestem zazdrosna ze jest z inną
- dupek, cham i prostak jak może nie chcieć być z tak fajną dziewczyną jak ja? ( do tego wrócę na koncu)

On czuje sie przez was niekochany, niedowartościowywany i zwyczajnie nie chce z wami być bo ja też bym nie chciała być z kimś od kogo czuje ze mnie nie cierpi i obwinia o całe zło swiata :/

No i na koniec.

Dupek, cham i prostak jak może nie chcieć być z tak fajną dziewczyną jak ja.

Książki, któe poleca pani Irena, oraz różne materiały w interecie zawierają jedną podstawową prawdę... KOCHAJ SIEBIE - STAWIAJ SIEBIE NA PIEDESTALE (nie jego!)
Ale to nie oznacza, że o innych masz myśleć, że są nie dobrzy i coś jest z nimi nia tak, bo nie postępują tak jak ty byś chciała. Każdy z nas zasługuje na szczęście, ale ie każdy z nas jest oświecony. Jeszcze nie każdy się nauczył jak kochać siebie i innych i szanować siebie oraz innych.
Kochać siebie nie oznacza gardzić innymi. I o tym nie możemy zapominać Smile

Musimy nauczyć się przekształcać negatywne w pozytywne.. zamiast nienawidzieć - współczuć.. Bo jeśli ktoś popełnie błąd to najszęściej nie wynika to z tego, że jest złą zapsutą osobą, tylko z tego że ma inne niż my przekonania, blokady - coś co musi przepracować (dlatego magia zamuje tyle czasu).

Uf Smile

Mam nadzieję, że jakoś tym wpisem wam pomogłam i uspokoiłam Smile

Buziaki :*
Emi

Saba

Fajny post. I dzięki za wpis o energii, czy docierają do niego te inne nie związane z nim emocje, czy nie. Tego nie byłam właśnie do końca pewna. Mam nadzieję, że jest tak jak piszesz Smile